wpisy na blogu

Wszystkie formalności papierowe potrzebne na ten moment pokonane. W przyszłym tygodniu architekt adaptujący składa wniosek o pozwolenie na budowę i działamy z budową :) 

Zasadniczo najdłuższy etap to podział działki na mniejsze - około 3 miesiące. Reszta bardzo sprawnie. Mapa do celów projektowych ok. 2 tygodnie, przepisanie działki u notariusza ok 2 tygodni. Pozytywnie zaskoczył mnie czas wydania warunków o przyłączenie - niecały tydzień zarówno z energii jak i wodociągów. Niestety etap papierowy kosztuje ok 10 tyś w mojej sytuacji, szczegóły rozpisane w kosztach budowy.

Teraz przygotowujemy miejsce pod budowę. Tato wyciął kilka drzew owocowych w miejscu planowanego domu - planujemy go w miejscu części sadu obok rodziców. Ma to plusy, przy rocznym dziecku każde ręce do pomocy przy nim są mile widziane a rodzicom z kolei przyda się pomoc z racji postępującego wieku. Duży plus jest taki że pod miastem jest normalniej. Obecnie mieszkam w mieście i trafiłem na kiepskich sąsiadów lubiących imprezy po nocy i czepiających się innych. Kto na takich nie trafił nie wie jak to jest trafić na bezmyślnego aroganta który sądzi że mu wszystko wolno. Cieszę się że to powoli jest już przeszłością i jedyny wniosek jaki mam to nigdy więcej żadnej formy mieszkania z sąsiadami przez ścianę.

Tak wygląda działka po wycince. Wstępnie jeżeli w przyszłym tygodniu pójdzie pozwolenie na budowę i do 20-25 października będę miał pozwolenie to będę próbował przed zimą zrobić jeszcze fundament - jestem w kontakcie z ekipą, zobaczymy jak się spiszą :)

W końcu po kilku miesiącach zakończył się podział działki. Temat zaczęty 22 kwietnia, 5 sierpnia podział zakończony decyzja urzędu w Elblągu. Cena 2000 zl chyba standardowa. 

Kolejny krok to notariusz. Potrzebne sa 2 wyrysy i 3 wypisy. Troche zaskoczyło mnie ze potrzebne są tez dwa nietypowe dokumenty. Pierwszy to akt urodzenia który służy do określenia stopnia pokrewieństwa do darowizny działki. Drugi dokument to akt notarialny moich rodziców - dokument pisany jeszcze w erze bez komputerów na maszynie. 

Zaskakuje mnie czasem takie funkcjonowanie struktur urzędowych gdzie wszystkie dokumenty notariusz mógł by pobierać z  Odpowiednich serwerów mając gwarancje ze są oryginalne i praktycznie od razu zrobić księgę wieczysta ale nie ja tym zarządzam :)

Budowa ogrodzenia zakończona 10 maja. Firma walnęła się przy sprzedaży i dała 2 podmurówki za dużo. Te słupki fajnie się poziomuje jak wypoziomuje się kawałek płaskiej deski pod betonem trzymającym słupek - stoi idealnie w pionie i wiatr mu nie straszny. W sumie kolejność jest taka:
1. Wywiercić dołek fi 20 cm
2. Włożyć słupek
3. Wlać beton
4. Położyć przy słupku deskę i wypoziomować ją
5. Położyć gotowy betonowy element trzymający słupek na desce - wypoziomuje on słupek idealnie i będzie go trzymał.
6. Położyć następną podmurówkę i wypoziomować - jak będzie wypoziomowana to siatka przykręcona do niej trzyma jeden poziom słupka.
7. Wstępnie to skręcić.
8. Między którymś z etapów ustawić wysokość słupka tak aby była stała od podmurówki.
Zaoszczędzone ok 3 tyś na robociźnie. 

Aktualnie jestem na etapie podziału działki i doboru architekta. Geolog dobrany lokalnie z Elbląga 500 zł za 2 odwierty.

Podział działki zaopiniowano pozytywnie, geodeta aktualnie informuje sąsiadów i tyle. Mogę tylko czekać. Spowalnia mnie brak mapy dla działki i badań geologicznych a obie sprawy mogę załatwić dopiero po podziale działki więc skupiłem się na dobieraniu osób do budowy. 

Do zimy chciał bym żeby powstał fundament, w kolejnym roku stan surowy otwarty z dachem i instalacje a za 2 lata tynki i ocieplenie domu. Część materiałów już kompletuję gdy są okazje bo komuś zostały z budowy. 

Rozpoczelismy budowe od ogrodzenia. Polecam zakup wiertnicy do tego celu, bardzo ulatwia prace. Problem pojawia sie przy korzeniach ktore potrafia zatrzymać wiertlo ale kilka uderzen siekiery rozwiazuje problem. Tak wyglada dzialka przed rozpoczeciem budowy. Aktualnie zaczac wszysko musimy od znalezienia geodety, architekta i geologa. Srednie tempo stawiania ogrodzenia to 3 przesla po 2.5 m na godzine chyba ze przytrafi sie korzen. Po 3 pierwszych przeslach kolejne szly juz profesjonalnie - pierwszy raz robilem ogrodzenie.